11 lip 2013

drobne przyjemności.

To lato jest kapryśne. Raczy nas albo upałami totalnymi, albo deszczem. Wczoraj wygrzewałam się w ogrodzie, a dziś uciekam pod kocyk - pada.
Nie marudzę - lubię i słońce i deszcz. Jedno i drugie ma swój urok. Spędzam wolne w chwile w sposób taki,  jaki najbardziej mi odpowiada. Ostatnio z kieliszkiem portugalskiego wina Bastardo!. Nie jestem znawcą. Lubię, kiedy mi smakuje. A to jest ciekawe - delikatnie owocowe. Przynajmniej wedle mojego, jakże nieprofesjonalnego w tej kwestii, języka.



Lubię i białe i różowe. Ostatnio chyba nawet bardziej to drugie. Siadam z kieliszkiem w dłoni w ogrodzie i siedzę. Po prostu. Albo wskakuję pod kołdrę i razem z J. zaśmiewam się oglądając stare seriale.

Wiecie, że IKEA wydała nową książkę? Właściwie album pokazujący w jaki sposób można aranżować przestrzeń obok domu - w ogrodzie, czy na balkonie. Bo dom choć najważniejszy, lubi dobre towarzystwo. I o to towarzystwo zadbano aranżując przestrzenie pokazane w albumie "Tuż za progiem". Polecam - ładne zdjęcia, ikeowe w klimacie, czyli ładne i funkcjonalne. To kolejna z moich drobnych przyjemności.




Ostatnio sporo pracuję, dlatego mało mnie na blogu. Ale szykuję już dla Was coś specjalnego. Urządzam swoją przestrzeń i chyba będę musiała pożegnać się z kilkoma przedmiotami. Za jakiś czas na pewno. Zaglądajcie tutaj koniecznie!



Pozdrawiam Was serdecznie w letnim klimacie,
Agnieszka

10 komentarzy:

  1. Ależ Ci zazdroszczę tych wolnych chwil w ogrodzie z kieliszkiem wina! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to zdrówko! chyba mamy podobny gust jeśli chodzi o wino;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mawia mój M - jest czas na łowienie ryb i suszenie sieci.
    Ja też właśnie sobie suszę sieci i dobrze mi z tym - kapiący deszczyk wcale a wcale nie przeszkadza :)
    A książkę z przyjemnością bym obejrzała...
    miłego odpoczynku,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię różowe wina :)
    Przyjemnych chwil w ogrodzie i z tą intrygującą książką :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć czytam Cię od jakiegoś czasu nigdy jeszcze nie komentowałam, ale nie mogę się powstrzymać, od razu się uśmiechnęłam, jak zobaczyłam Twój wpis, bo dwa dni temu piłam Bastardo białe na ogrodzie, z widokiem na góry i robiłam...nic :) Jakże szkoda, że to nie mój, a wynajęty na wakacje, ale cóż... i tak korzystam ile mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga zaintrygowałaś mnie tym winkiem. nigdy go nie piłam i koniecznie muszę to zmienić...
    :))) wygląda pysznie! nie wiedziałam, że ikea wydaje książki...:) ciekawych rzeczy się dowiaduję:) super! muszę ja dorwać...
    uściski posyłam i czekam na wyprzedaż:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nową książkę Ikea przeglądam w wolnych chwilach od kilku ładnych tygodni. Ciekawe pomysły - na luzie i bez zadęcia :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lecę po książke Ikei, już nie mogę się doczekać jak sama będe urządzała moje malutkiem M;)
    A wolne chwile z winem (lub ulubioną karmelową kawą) lub pod kołdrą z drugą połówką filmem najlepsze!
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo w życiu właśnie takie drobne przyjemności trzeba sobie fundować! :) Muszę poszukać książki, o której wspomniałaś :> Zaintrygowałaś mnie, nie pierwszy raz! :)

    OdpowiedzUsuń